Walentynkowe menu
Walentynkowe menu dla zdrowego serca
Pyszne spaghetti jedzone we włoskiej restauracji przy pięknej muzyce, to często pierwsze skojarzenie z kolacją walentynkową. Lubimy dobrze jeść i kochamy celebrować posiłki z bliskimi. Niestety, nie zawsze jest to korzystne dla naszego serca. Jak przygotować walentynkowe menu, które nie zaszkodzi nam ani ukochanej osobie?
Brownie z czarnej fasoli
Dla wielbicieli słodkości. Pyszna odmiana popularnego deseru w stuprocentowo zdrowej wersji. Dwie puszki czarnej fasoli blendujemy z dwoma bananami, łyżką miodu i dwiema łyżkami kakao. Dodajemy łyżeczkę sody oczyszczonej i dwa jajka i mieszamy. Pieczemy wszystko w 180 stopniach przez 1,5 h. W rondelku rozpuszczamy tabliczkę gorzkiej czekolady (70% kakao) i polewamy nią gotowe ciasto. Wierzch można posypać orzechami włoskimi.
Pizza z kalafiora
Kolejna zdrowa wariacja na temat popularnego dania. Dużą główkę kalafiora ścieramy na tarce i lekko przypiekamy na patelni bez tłuszczu, aby woda z warzywa wyparowała. Następnie blendujemy warzywo z 3 jajkami i odrobiną soli i pieprzu. Tak powstałe ciasto rozkładamy na papierze do pieczenia. Smarujemy pomidorami, posypujemy ziołami prowansalskimi a na wierzch układamy to, co najbardziej lubimy. Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach Celcjusza.
Lody z zielonej herbaty
Pół szklanki herbaty matcha blendujemy z bananem i puszką mleka kokosowego. Następnie przekładamy do pudełka plastikowego i wkładamy do zamrażarki na noc. Nasze pyszne lody można przyozdobić wiórkami kokosowymi lub plasterkami kiwi. To wyśmienity i niskokaloryczny deser dla zakochanych w każdym wieku!
Sałatka z awokado
Rarytas! Dwa świeże awokado kroimy w kostkę. Dodajemy puszkę tuńczyka, puszkę czerwonej fasoli i jedną pokrojoną w cząstki pomarańczę. Garstka pestek słonecznika i liści świeżego szpinaku dodadzą fantazji i smaku. Całość skraplamy obficie oliwą z oliwy oraz EstroVitą Cardio – suplementem, którego nie może zabraknąć w żadnej diecie, zawierającym kwasy Omega 3 oraz witaminy D3, K2 i E. To najlepsze rozwiązanie dla każdego, kto dba o prawidłową pracę swojego serca! Już jedna łyżeczka dziennie dostarcza 100% zapotrzebowania na te składniki.
Tego nie może zabraknąć w diecie dziecka!
Parówki, serki topione i słodkie bułki – tak często wygląda dieta polskiego dziecka. Rodzice zwykli mówić, że ich pociechy są niejadkami – dają więc maluchom „cokolwiek”, aby dziecko po prostu zjadło, nie zastanawiając się nad tym, że owo „cokolwiek” wprawdzie zaspokoi głód, ale nie ma wartości odżywczych.
Białko
To ważny budulec kości i stawów. Narażone na upadki, zwichnięcia i złamania urwisy potrzebują go, by ich układ kostny prawidłowo się rozwijał. Niestety, białko często mylone jest z nabiałem. Podobne nazewnictwo oraz skojarzenie z białym kolorem pokutują tym, że dzieciom podaje się mleko krowie i homogenizowane serki. Tymczasem nabiał zakwasza organizm i powoduje otyłość brzuszną. Zaś białko wcale nie musi mieć białego koloru. Białko znajduje się w jajach, drobiu, chudej wołowinie, rybach i warzywach strączkowych, z których można dla dzieci przygotować pyszne kotlety.
Zdrowe tłuszcze
Są konieczne do prawidłowego rozwoju mózgu małego człowieka. Tym bardziej, że znajduje się on w bardzo intensywnej fazie. Dlatego podawajmy dzieciom ryby, orzechy, szpinak, ale także kwasy omega 3-6 i 9 w postaci suplementów. Idealnym rozwiązaniem jest EstroVita Kids o skoncentrowanej dawce niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Można ją podawać już 3-letnim maluchom. To doskonałe uzupełnienie szczególnie w przypadku niejadków, które mają ubogą dietę.
Kasze
Szczególnie kasza jaglana to ważny element jadłospisu dziecka. Zawiera prawdziwe bogactwo witaminy grupy A, E i D, błonnik, selen, potas, żelazo i fosfor. Można podawać ją na słodko (na przykład gotowaną w mleczku kokosowym) albo na słono (z marchewką lub kurczakiem). Kasza jaglana spożywana przynajmniej 2 razy w tygodniu przyczynia się do zwiększenia odporności naszego szkraba.
Woda
Często zastępowana słodkimi sokami z zawartością syropu glukozowo-fruktozowego i niechętnie pita przez dzieci, stanowi najważniejszy element każdej diety. Dziecko 3-letnie powinno wypijać co najmniej 1 l wody dziennie. Woda gasi pragnienie i korzystnie wpływa na rozwój całego organizmu. Nie zastępujmy jej słodkimi herbatkami i gazowanymi napojami, które niszczą zęby i żołądek.
Stres oksydacyjny – czym jest i jak go zminimalizować
Coraz częściej używane przez lekarzy pojęcie. To stan totalnego braku możliwości detoksykacji organizmu oraz niedotlenienia. I efekt obecnego tempa i jakości życia. Brak czasu, pośpiech, przepracowanie – to wszystko sprawia, że biologiczny zegar człowieka się zmienia.
Zamiast iść spać wcześnie, siedzimy do późnych godzin, próbując wyciszyć szalejące w nas adrenalinę i kortyzol, zabójców naszego spokoju. Oglądamy do późna telewizję, wpatrujemy się w smartfon, a rano wstajemy do naszych obowiązków. Złe nawyki wchodzą nam w krew i zabijają stopniowo nasze zdrowie.
Jak z tym walczyć?
Równowaga jest odpowiedzią. „Work life balance”, czyli idealna koncepcja zdrowia współczesnego człowieka, to umiejętność oddzielenia obowiązków od przyjemności. Kiedy należy pracować, pracujmy, ale kiedy należy odpocząć, wyłączajmy powiadomienia, odłóżmy telefon służbowy i wylogujmy się z Sieci. Wyśpijmy się, zajmijmy tym, co lubimy robić. Poświęćmy czas rodzinie i przyjaciołom. Ruszajmy się – rower, spacer z psem, czy rodziną będą idealne. Dbajmy także o naszego ducha – pozytywne filmy, lektura, czy koncerty muzyczne są doskonałą formą regeneracji. Jeśli bowiem praca wejdzie nam na głowy, z czasem przestaniemy pamiętać o tym, czym jest odpoczynek. Dodatkowo uzależnimy się od kortyzolu, od adrenaliny. A one są jak narkotyk. Nie pozwalają się wyciszyć, zasnąć, prawdziwie odpocząć.
Używki
Bywają dla osób żyjących w ciągłym stresie ucieczką – zaciąganie się papierosem pozwala głęboko oddychać. Drink uspokaja. Kawa pomaga utrzymać koncentrację. Używki zastępują nam rozwiązania, które pomogłyby w rzeczywistości odpocząć. „Muszę zapalić” – to częsty komentarz po ciężkim dniu w pracy. Relaks jest pozorny, a organizm musi radzić sobie z „dymkiem”.
Łono natury
Współczesny człowiek często żyje w mieście. Erich Fromm pisał, że tym samym podjął ucieczkę od prawdziwej wolności, jaką daje jedynie natura. Zbyt duża opcja wyborów i możliwości wpędziła człowieka w stres i odebrała umiejętność życia bez lęku. Wprawdzie pisząc te słowa, wielki myśliciel nie używał pojęcia stresu oksydacyjnego, ale dokładnie to miał na myśli. Ukojenie od codziennego życia, opartego na nieustannych wyborach, wymagających szybkości i precyzji, daje tylko natura. Dlatego idźmy na rower, korzystajmy z weekendów w górach lub nad jeziorem. Uciekajmy od codziennych spraw, aby odpocząć.
Skóra w stresie – jak jej pomóc?
Problem, który dotyka wielu z nas. Wprawne oko dermatologa bardzo szybko dostrzeże, co złego się z nami dzieje. Wypryski na twarzy, zaczerwieniona skóra policzków i wokół oczu, wysypka, pękające naczynka, zmarszczki wokół ust i na czole – to wszystko oznaka przeciążającego nas stresu. Dodatkowe czynniki, takie jak kawa, czy papierosy, wypalane w stresie pod miejscem pracy, sprawiają, że nasza skóra staje się napięta, podrażniona i szara. Czy można jej pomóc, bez konieczności udawania się do drogiego gabinetu kosmetologicznego? Można. Oto nasze wskazówki.
Woda
Odpowiednie nawilżenie to podstawa dobrej kondycji skóry. W końcu składamy się w 60% z wody, prawda? Jeśli zapominamy w stresie o tym, żeby się napić czystej wody, nasza skóra szybko da o tym znać. Stanie się napięta, podrażniona i bolesna. Dodatkowo, im więcej stresu, tym więcej się pocimy, a zatem wypłukujemy z siebie wodę. Dlatego prowadząc mocno stresujący tryb życia pamiętajmy o tym, by się nawadniać, ale także o tym, by stosować kremy i balsamy nawilżające na noc i na dzień, odpowiednie do naszego wieku i typu skóry.
„Parówki”
Czyli stary sposób na oczyszczenie cery. Twarz w okresie stresu narażona jest na wypryski i wągry, co wynika z pobudzenia układu nerwowego i nadprodukcji łoju. Raz w tygodniu wlejmy do miski gorącą wodę, dodajmy kilka kropel aloesu lub odrobinę rumianku i posiedźmy nad miską z głową przykrytą ręcznikiem przez maksymalnie kwadrans. Pory otworzą się, a krążenie poprawi, dzięki czemu krostki znikną, a nasza cera będzie zdrowo różowa, a nie przygaszona i szarawa.
Peeling
Oczyszcza i rewitalizuje. Złuszczanie starego naskórka sprawia, że ciało oddycha i poprawia się krążenie. Możemy dobrać taki rodzaj peelingu, jaki idealnie wpisuje się w nasze gusta węchowe – a jak wiadomo, zapach ma ogromne znaczenie relaksacyjne. Pamiętajmy, że drobnoziarniste peelingi stosujemy na twarz, a gruboziarniste na resztę ciała.
Suplementacja
To w dzisiejszych czasach konieczność. Preparat EstroVita Skin stosowany doustnie (5 ml dziennie) pokrywa 100% naszego dziennego zapotrzebowania na kwasy omega 3-6 i 9, które mają kolosalne znaczenie dla kondycji naszej skóry. Zawiera tez zbawienne dla niej witaminy A, D i E oraz koenzym Q10.
Sen
W stresie bezsenność bywa koszmarem. Jeśli nam dokucza, postarajmy się wypić przed snem melisę, czy szklankę ciepłego mleka. Zadbajmy o świeżą pościel i przewietrzoną sypialnię. Śpijmy przynajmniej 7 h i starajmy się nie kłaść później, niż o 23. Dzięki temu nasza skóra zyska szansę na natychmiastową regenerację. Unikajmy wieczornego drinka i papierosów, ograniczmy ilość wypijanej kawy. Te używki w towarzystwie stresu stanowią dla naszej skóry zabójczą wręcz broń.
Rola kwasów Omega w dbaniu o smukłą linię
Dieta omega staje się coraz popularniejsza na całym świecie. Mit o tym, że tłuszcze sprzyjają tyciu sprawił, że niektórzy obawiali się kwasów Omega 3-6 i 9. Tymczasem okazuje się, że mają one pozytywny wpływ na odchudzanie!
Jak to możliwe?
Utrata masy ciała to efekt zmiany nawyków żywieniowych. Im więcej ryb, zdrowych olejów, zielonych warzyw, tym mniej miejsca na fast foody i cukry. Wprowadzenie stabilnej diety omega i trzymanie się jej, chroni nasze ciało od zewnątrz i od wewnątrz. Jednocześnie organizm ma moc, by więcej ćwiczyć, jest aktywniejszy i bardziej skory do wydatkowania energii. Kwasy Omega wpływają więc na naszą smukłość także pośrednio. Lepsza koncentracja, wydolność organizmu, zdrowsze serce – to wszystko sprawia, że chce nam się spacerować, biegać, czy jeździć na rowerze.
Ochrona serca
Kwasy Omega wpływają na obniżenie cholesterolu i rozrzedzenie krwi, a co za tym idzie, zmniejszają ryzyko zakrzepów i zawałów. Nasze ciało wie, na co może sobie pozwolić z taką ochroną. I bardzo chce wypróbować swoje możliwości w praktyce!
Ryby i nie tylko
Łososie, sardynki, halibuty, czy pstrągi, a także jajka, wątróbka, orzechy włoskie, czy siemię lniane, to lekkie i zdrowe składniki, które powinny znaleźć się w naszej diecie. Zadbajmy o to, by spożywać także chude mięso wołowe, oliwę z oliwek i pestki z dyni. Ta bogata kompilacja doda nam niezbędnego paliwa do ćwiczeń i wprowadzi w dobry humor, a przecież on jest podstawą doskonałej kondycji. Pamiętajmy też o suplementacji. EstroVita to mieszanka kwasów omega 3-6 i 9, pochodzących z olejów lnianego, z ogórecznika, wiesiołka i czarnej porzeczki. Stanowi ona doskonałe wsparcie naszej diety.
Obalamy najczęstsze mity dotyczące ćwiczeń
Przez lata narodziło się ich wiele. Są powtarzane przez media i niektórych trenerów. Dziś obalimy te mity o ćwiczeniach, które słychać najczęściej!
Biegaj, aby schudnąć
Dziś każdy fizjoterapeuta powie jedno: otyły człowiek nie powinien biegać. Bieganie to sport dla szczupłych. Dlaczego? Stawy i kości osób z nadwag są nawet o kilkaset procent przeciążone w stosunku do optymalnej „dawki” nacisku kilogramowego. Człowiek ważący 120 kilogramów podczas biegania powoduje nacisk na swoje stopy wynoszący nawet do 500 kg. A stąd już tylko o krok do pękania i łamania kości, a nawet do trwałej kontuzji. Osoby otyłe powinny spacerować i maszerować.
Im dłuższy trening, tym lepszy
Kolejny mit. Długość nie oznacza, że trening był lepszy. Dziś, w dobie spieszących się ludzi i niedoboru czasu, efektywność liczy się wyjątkowo mocno. A efektywny trening może trwać także 12 minut. Są to tak zwane tabaty, czyli miks szybko wykonywanych i różnorodnych ćwiczeń kardio, takich jak przysiady, wyskoki, pajacyki, czy wyrzuty nóg. Podczas intensywnych ćwiczeń można spalić nawet 600 kcal.
Ćwiczenia codziennie to obowiązek!
Organizm potrzebuje regeneracji. Szczególnie, gdy jest to organizm człowieka, który dawno nie ćwiczył. Dobrze jest zacząć od 3 treningów w tygodniu. I robić sobie między nimi przynajmniej dzień przerwy. W innym przypadku czekają nas bóle mięśni, opuchlizna i kontuzje.
Ćwiczyć można w byle czym
Każdy, kto choć trochę zna się na sporcie, powie Wam jedno – strój to podstawa. Wygodny, elastyczny, przylegający do ciała, ale jednocześnie przewiewny, aby nie ograniczał ruchów, nie „latał”. No i buty – nie ćwiczymy boso, to raz. Chyba, że jest to joga, albo pilates. Sportowe, zakrywające kostkę, a zatem zabudowane, przewiewne, na elastycznej i sprężystej podeszwie. Dobre buty to obowiązkowe wyposażenie dla każdego ćwiczącego.
Nie tylko warzywa i owoce – pokarmy, które dostarczą Ci witamin i składników odżywczych
Jedz owoce i warzywa pięć razy dziennie – to powtarzana przez lekarzy porada. Czy rzeczywiście tylko one odpowiadają za dostarczenie nam niezbędnych mikroelementów i witamin? Okazuje się, że nie. Przede wszystkim, według WHO, ze względu na coraz gorszą jakość gleb i powietrza, wiele z dobrze nam znanych owoców i warzyw zawiera dziś nawet o kilkadziesiąt procent mniej składników odżywczych, niż 20, czy 30 lat temu. Dlatego, jeśli tylko mamy możliwość, wybierajmy także inne produkty prozdrowotne.
Kasza
Królowa polskich stołów od stuleci. Jęczmienna, gryczana, jaglana. To fantastyczna dawka węglowodanów, witamin z grupy A i B, a przede wszystkim błonnika, który odpowiada za utrzymanie prawidłowej flory bakteryjnej w naszych jelitach. Jedzmy kasze, są niskokaloryczne, a przy tym smaczne i sycące. No i dają wiele możliwości kucharzowi! Można zrobić je na słodko lub na ostro, w zależności od gustu.
Jajka
Fosfor, żelazo, wapń, potas, magnez i selen – to tylko niektóre z ich składników. Dodatkowo ten uwielbiany przez wszystkich produkt zawiera kwasy Omega 3, które jak wiadomo, neutralizują one działanie tzw. złego cholesterolu. Poza tym jaja zawierają witaminy A, D, E i K, a także kwas foliowy. Poprawiają wzrok i zawierają bardzo mało kalorii (zaledwie 75 w sztuce), a przy tym są bardzo sycące. Oczywiście, najlepiej jedzmy je po prostu ugotowane. Jajecznica na smalczyku z boczkiem i cebulką raczej do najzdrowszych nie należy.
Orzechy
Źródło wielu witamin – D, B12, A, E. Bogactwo kwasów Omega 3-6 i 9.
Świetnie wpływają na pamięć, koncentrację, wzrok i pracę jelit. Są smaczne, ale i bardzo sycące. Dzienna dawka powinna wynosić garstkę – czyli tyle, ile zmieści się w naszej dłoni. Pamiętajmy bowiem, że zbyt dużo orzechowej dobroci zwyczajnie odłoży się na naszych boczkach.
Suplementacja – zdrowe oleje
Konieczne w diecie. Praca mózgu i przyswajalność witamin są bez nich niemożliwe. Suplement EstroVita to zestaw kwasów omega 3-6 i 9, pochodzących z oleju z lnu, wiesiołka, ogórecznika i czarnej porzeczki. Skład ten chroni nasz układ odpornościowy, nerwowy a także korzystnie wpływa na stan skóry.
Naturalne sposoby na piękne paznokcie
Zabiegi kosmetyczne, często kontynuowane niemal bez przerwy, skutkują wieloma nieestetycznymi pęknięciami, bruzdami i wyżłobieniami w płytce paznokcia. Równie niekorzystny wpływ mają na nią zła dieta, palenie papierosów i stres. Jak sami możemy zadbać o piękny wygląd i kondycję paznokci?
Kąpiele w oleju
Stary, babciny, ale jakże skuteczny sposób na piękne paznokcie. Wystarczy kilka kropel oleju w miseczce z ciepła wodą i piętnastominutowa kąpiel. Najlepszym rozwiązaniem będą olej z lnu lub rycynowy. Po kąpieli paznokcie dobrze jest nasmarować kremem natłuszczającym i zawinąć w waciki kosmetyczne, aby preparat dobrze się wchłonął.
Skrzyp
Do kupienia w każdej aptece i sklepie zielarskim. Choć smak ziół dla wielu staje się argumentem, aby zrezygnować z ich dobroczynnego działania, warto spróbować. Skrzyp parzony jest dużo lepiej przyswajany przez organizm, niż tabletki z jego znikomą zawartością. Już jedna herbatka dziennie doskonale wpływa na kondycję paznokci, poprawę skóry i włosów. Efekty widoczne są już po miesiącu.
Mycie plasterkiem cytryny
Raz w tygodniu wystarczy. Prosty zabieg do wykonania podczas wieczornego seansu filmowego. Nacieramy każdy paznokieć cytryną, jakbyśmy go polerowali. Nie wycieramy soku. Czekamy aż się wchłonie.
Dieta
Bogata w warzywa i owoce, kasze i białko to podstawa zdrowego wyglądu naszego paznokcia. Jeśli dodatkowo chcemy uzyskać pewność, że dostarczamy sobie odpowiednio dużo witamin, wspomóżmy się EstroVitą Skin, suplementem diety, który zawiera kwasy omega 3-6 i 9, witaminę E, D3, A i koenzym Q10. Już 5 ml dziennie dostarczy nam 100% zapotrzebowania na te składniki, a na witaminę D aż 1000%! I bardzo szybko dostrzeżemy cudowne zmiany w naszym wyglądzie!
Nastrój zimą spada – oto składniki, które musisz sobie dostarczyć
Kołdra, kocyk, poduszka, ciepła herbata i niech świat kręci się beze mnie. Oto komunikat wielu sezonowych memów. Spadek nastroju zimą nie jest niczym zaskakującym. Mniej słońca i witaminy D, ciemność i szarości za dnia, nie sprzyjają optymizmowi. Istnieją jednak składniki, które zdecydowanie pomogą nam uporać się z problemem dołka psychicznego w zimowych miesiącach.
Cukier
Ale ten zdrowy. Nie żałujmy sobie zimą herbaty z miodem i cytryną. Jedzmy jabłka z cynamonem i konfitury, przygotowane latem. Cukier to energia. Oczywiście, nie oznacza to od razu konieczności spożywania słoika miodu dziennie, jak robił to słynny miś. Łyżeczka dodana do letniej herbaty zrobi dobrze i naszemu układowi odpornościowemu i naszej duszy.
Warzywa
Oczywiście – sezonowe. Pomidory, czy świeże ogórki, prosto z zagranicznych szklarni odpadają. Nie mają zbyt wielu witamin, a smak też raczej mierny. Kierujmy się porą roku i cyklem życia Matki Natury. Kiszonki w naszej szerokości geograficznej to idealny zestaw wysokowitaminowych warzyw. Zawierają mnóstwo witamin C, D i B. Dodatkowo uzupełniają cynk i żelazo. Witamina C i D to strażnicy naszej odporności i dobrego samopoczucia. Kiszone ogórki, kwaszona kapusta – już garstka dziennie doda nam energii!
Orzechy
Przede wszystkim korzystajmy z włoskich – listopad i grudzień to najlepszy na nie sezon. Soczyste, chrupiące, nie tylko smakują i sycą, ale i zawierają wszystko, co potrzebne jest naszemu organizmowi do lepszej koncentracji, pobudki energetycznej i dobrego humoru. Orzechy zawierają zdrowe tłuszcze. Sycą, jednocześnie nie przeciążając żołądka i nie wprowadzając nas w senność. Samo łupanie także odciąga nas od negatywnych myśli i pozwala wyładować złe emocje.
EstroVita
Nie od dziś wiadomo, że dobry nastrój związany jest z naszą dietą. Kwasy Omega 3-6 i 9 pomagają w jego utrzymaniu. Dosycony mózg to mozg zadowolony. Zdrowe kwasy tłuszczowe dodają energii, poprawiają koncentrację i tym samym korzystnie wpływają na stan naszego ducha. Dowiedziono też, że wysoki poziom kwasów z grupy Omega 3 powoduje wzrost poziomu neurotransmiterów odpowiadających za lepszy humor.
Najlepsze aplikacje, które pomogą Ci się zmotywować!
Jeśli nie pomagają poradniki, filmy znanych coachów, nagrania i udział w szkoleniach, ostatnią deską ratunku dla zdemotywowanych stają się aplikacje na smartfona. Całkiem pomysłowe rozwiązanie, bo przecież wszyscy korzystamy z telefonu i co najmniej kilkunastu jego funkcji. Dlaczego więc nie zrobić z niego narzędzia, które będzie nam przypominać o celach, jakie mamy do realizacji oraz o naszych postępach? Oto najfajniejsze aplikacje motywacyjne!
Trello
Najbardziej lubiany organizer dla osób wielozadaniowych. To rozbudowana tablica, na której zapisać możesz wszystkie zadania do wykonania. Wykonane zadania w intuicyjny sposób przenosi się do innych zakładek. Trello pokazuje także postęp naszych działań wraz z uwagami typu: „Potrzebujesz to szybko skończyć”. To bardzo przejrzysty mobilizator!
HabitBull
Czyli Dziennik Nawyków. Bardzo prosta aplikacja. Zakładasz konto, wpisujesz swoje cele i dzielisz je na zadania. Dostępne są dwie opcje – w bezpłatnej masz możliwość wpisać 5 celów. W pełnopłatnej aż 100, ale spokojnie – 5 to zdaniem specjalistów do spraw rozwoju idealna liczba zadań na rok.
Coach.me
Świetna platforma, opracowana przy udziale coachów i psychologów. Lista zadań i celów jest gotowa – wybierasz, co Cię interesuje i następnie przechodzisz do zakładki z zadaniami (także z listy). Możesz również oprzeć się na bogatej bazie wiedzy, gdzie specjaliści przygotowali dla Ciebie zestaw wielu wskazówek, od czego zacząć i jak radzić sobie z problemami.
Habitica
Aplikacja dla fanów gier RPG. Na początku tworzymy swojego awatara. Możliwości mamy nieograniczone – możemy być magiem, krasnoludem, czy słodkim elfem. Mamy do dyspozycji konia i broń, a także pomoc innych użytkowników. Następnie tworzymy listę zadań, dzięki którym osiągniemy nasz cel. Każdy minicel wynagradzany jest garncem złota. Jeśli jednak nie uda nam się czegoś zrealizować, tracimy życie. Cudowne rozwiązanie – niestety, bardzo wciągające nawet największych przeciwników gier na komórki.