Bieganie jest jedną z najpopularniejszych form aktywności fizycznych, którą można wykonywać niemal wszędzie. Dużą popularnością cieszy się poranne bieganie – skoro świt, na dobry początek dnia. Często wychodzimy biegać bez zjedzenia śniadania – na czczo. Czy taka forma treningu jest dobrym rozwiązaniem?
Bieganie na czczo ma swoich zwolenników, ale i przeciwników; wzbudza ponadto wiele dyskusji. Uformowało się wiele teorii na ten temat i tak naprawdę wciąż trwa polemika – biegać na czczo czy nie biegać? Nie ulega wątpliwości, że osoby biegające rano przed śniadaniem zauważyły szybsze spalanie tkanki tłuszczowej. Dzieje się tak dlatego, iż nasz organizm pobiera energię z magazynowanego w mięśniach glikogenu. W chwili, kiedy zapasy te zaczynają się kończyć, organizm sięga po inne źródło energii – do tkanki tłuszczowej. Biegając na czczo znacznie szybciej dochodzi do tego procesu, ponieważ tuż po przebudzeniu się stężenie glikogenu w mięśniach jest dużo niższe. Przeprowadzone badania na Uniwersytecie Northumbrii w Wielkiej Brytanii wykazało, że bieganie na czczo pozwala spalić ok. 20 proc. więcej tłuszczu niż bieganie po spożyciu posiłku.
Wiele osób ma jednak wątpliwości, co do porannego biegania z pustym żołądkiem, ponieważ obawiają się spalenia mięśni zamiast tłuszczu. I choć może tak się zdarzyć, tak musimy pamiętać o tym, że niemal niemożliwym jest natychmiastowe spalenie mięśni – organizm sięga po białko w ostatniej kolejności. Nie możemy zapomnieć o sygnałach, jakie wysyła nam organizm w chwili, gdy zmęczenie bierze górę. To znak, że powinniśmy przerwać bieganie i odpocząć. Może towarzyszyć nam uczucie osłabienia czy ciężkość mięśni i kończyn. Jeśli czujesz się słabo musisz natychmiast przerwać trening! Nieprzerwanie go grozi omdleniem.
Jeśli pomimo tego chcesz zacząć biegać przed śniadaniem zadbaj o kilka podstawowych rzeczy.
- Zacznij bieganie minimum pół godziny od momentu wstania.
- Przed rozpoczęciem biegania wypij szklankę wody – organizm jest odwodniony po nocy i powinniśmy uzupełnić płyny.
- Rozgrzej się – przygotujesz w ten sposób mięśnie i stawy do pracy, zmniejszając ryzyko kontuzji.
- Bieganie nie powinno być zbyt intensywne – zmniejszy to prawdopodobieństwo spalenia mięśni. Najlepszym rozwiązaniem będzie zatem trucht.
- Trening powinien trwać od 30 do 60 minut – nie więcej!
- Po zakończonym treningu rozciągnij się – wzmocnisz tym samym mięśnie i sprawisz, że będą one bardziej elastyczne i mniej skłonne do kontuzji.
- Po powrocie do domu powinniśmy spożyć posiłek bogaty w białko i węglowodany.
Nie możemy pomijać również innych kwestii, takich jak choćby odpowiedni strój czy obuwie. Można zadbać także o butelkę wody i aplikację, która pokaże przebiegnięty dystans czy spalone kalorie. To dość ciekawy punkt, ponieważ z każdym treningiem można podnosić sobie poprzeczkę. Ważne jest jednak pamiętacie o tym, aby nie przeforsować ciała – konsekwencje mogą nie być zbyt przyjemne.
Bieganie na czczo wybierane jest zazwyczaj przez zwolenników biegania, ale i osoby chcące pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. I o ile rozwiązanie to daje satysfakcjonujące efekty, tak na dłuższą metę może się nie sprawdzić. Dlaczego? Po pewnym czasie przyzwyczaimy nasz organizm do danego tempa, co wiąże się z tym, że przebiegnięcie danego odcinka trasy nie będzie dla nas wyzwaniem. Możemy oczywiście podnosić sobie poprzeczkę, jednak prędzej czy później dojdziemy do pewnego punktu, którego przekroczenie może nie skończyć się dobrze. Dobrą alternatywą wówczas mogą okazać się poranne treningi. Niemniej i tutaj musimy być ostrożni – ćwiczenia również nie powinny być zbyt intensywne, a ich rodzaj odpowiednio dobrany do naszych predyspozycji. Nim jednak przystąpisz do wykonywania jakiejkolwiek aktywności porannej – skonsultuj się z lekarzem, by upewnić się, że nic nie stoi na przeszkodzie tego typu aktywności.